Chcesz wiedzieć, czy jest skuteczny sposób, aby odstawić smoczek bez krzyku i płaczu?
Kiedy najlepiej to zrobić?
Świetnie trafiłeś!
Spróbuję szybko przekazać Ci kilka metod znanych mi z obserwacji i doświadczenia!
Pamiętaj, że każde dziecko (tak, jak i dorosły) jest inne i niektóre działania są skuteczne dla Jasia a inne dla Małgosi. Jednak wierzę, że znajdziesz tu coś, co pomoże Twojemu dziecku zapomnieć o smoku
- Najłatwiej jest oduczyć dziecko używania smoczka między 3-6 miesiącem życia. Dlaczego? Ponieważ uwagę dziecka szybko można przekierować na grzechotkę, piosenkę i generalnie szybko zapomina, że miało potrzebę ssania smoczka;
- A co, jeśli przegapiłeś ten moment? Próbuj, gdy dziecko ma ok 12 miesięcy. Jest wtedy zafascynowane światem, wszystkim, co jest dookoła, więc równie łatwo jest zainteresować go inną czynnością, aktywnością, działaniem – można dać coś do gryzienia, jedzenia a także poprosić o obserwację pływających w stawie kaczek. Jednak zwróć uwagę czy dziecko brakującego smoczka nie zastępuje np. ssaniem palca lub ulubionej maskotki. Jeśli tak się zadziało, wróć do smoczka i próbuj odstawić, gdy dziecko będzie na to gotowe. Ssanie palca jest znacznie trudniejsze do oduczenia w przyszłości;
- Ale co gdy i ten moment przegapiłeś lub się nie udało? Nie poddawaj się, bądź cierpliwy
– Po pierwsze: pamiętaj, że oduczanie ssania smoczka to „czynność zespołowa”, wszyscy, którzy zajmują się dzieckiem muszą być świadomi tego, że nastał ten moment i działać w ten sam sposób;
– Po drugie: dziecko musi być zdrowe, nie możemy dokonywać zmian, gdy potrzebuje pocieszenia;
– Po trzecie: nie czyń tego w czasie dużych zmian w życiu dziecka, np. przeprowadzka, pójście do żłobka, narodziny rodzeństwa;
– Po czwarte: spróbuj np. w czasie urlopu lub w okresie, gdy masz więcej czasu dla dziecka i dziecko jest np. mniej zestresowane; w tym czasie łatwiej jest odwrócić uwagę ciekawszymi propozycjami i ograniczyć używanie smoczka lub całkiem go odstawić. Ma to znaczenie, jeśli smoczek był za dnia używany jako lekarstwo na nudę;
– Po piąte: przed pójściem spać „wymęcz dziecko”, idźcie na długi spacer, by podczas niego zasnęło lub tuż po przyjściu do domu po prostu „padło”;
– Po szóste: pauza – za każdym razem jak dziecko będzie chciało smoczek, daj mu ten smoczek, ale za każdym razem zwlekaj nieco…i wydłużaj ten czas, w pewnym momencie pauza jest już tak długa, że dziecko zapomina o potrzebie smoczka i już o niego nie prosi;
– Po siódme: wypróbuj metodę: zepsuty smoczek – czyli delikatnie ucinaj silikon każdego wieczora, nie drastycznie. Smoczek traci wówczas swoją sprężystość i brak tej funkcji powoduje odrzucenie go przez dziecko;
– Po ósme: możesz spróbować użyć wyobraźni dziecka (jeśli jest to zgodne z Twoimi przekonaniami dotyczącymi wychowania) i np. nakłonić, by oddało smoczek małym kotkom, które bardzo go potrzebują lub że „zobacz,jak te myszki niedobre…chyba zepsuły ci smoczek! A to myszki!”
Lecz jeśli jest wychowujesz dziecko w duchu Rodzicielstwa Bliskości bądź szczery z dzieckiem. Wyjaśnij mu powody swojej decyzji. Ważne, by wyjaśnienia były zgodnie z prawdą – „bo Twoje zęby robią się od niego krzywe”. Nie ośmieszaj, nie porównuj, nie strasz, nie poniżaj, nie zawstydzaj: „takie duże dzieci nie korzystają ze smoczka” Wykorzystaj sytuację, która się wydarzyła: jeśli naprawdę smoczek się zepsuł, został przegryziony lub zgubił się i mimo wspólnych poszukiwań nie udało się Wam go znaleźć. Wytłumacz dziecku, dlaczego nie kupisz nowego. Ważne, by wyjaśnienia były zgodnie z prawdą – nie kłam, że „takim dużym dzieciom nie sprzedają smoczków” czy „przestali je produkować”.